Dzisiaj zamiast propozycji książkowej coroczny raport Pentagonu o Armii Ludowo-Wyzwoleńczej: Pentagon Annual Report on Chinese Military and Security Developments.
Jak co roku, można się z niego dowiedzieć o postępach w modernizacji ALW, która postępuje stałym tempem. Tym razem autorzy poświecili więcej miejsca pogłębianiu relacji wojskowych Pekinu z Moskwą. Moim zdaniem mogłoby być jednak więcej o współpracy naukowo-technicznej w rozwijaniu różnych systemów i platform.
Nowością jest „temat specjalny” poświęcony korupcji w armii i jej wpływowi na funkcjonowanie sił zbrojnych KPCh (tak, KPCh nie ChRL, bo ALW to wciąż strukturalnie, realnie i formalnie bojówka partyjna). Moim zdaniem korupcja jest w Chinach zjawiskiem endemicznym i ma też inny charakter niż w wielu innych państwach. W większości płaci się łapówkę, aby usunąć przeszkodę. W Chinach jednak łapówka nie tylko otwiera drzwi, ale też czyni biorącego pieniądze współudziałowcem danego przedsięwzięcia i staje się on zainteresowany jego powodzeniem. Dlatego byłbym ostrożny w prostym uznaniu, że korupcja w Chinach jest tylko dysfunkcjonalna.1
ALW, jeżeli nawet większym kosztem i wolniej z powodu korupcji, to wciąż się jednak modernizuje i posuwa do przodu. Można sobie oczywiście poprawiać humor mówiąc, że od 1979 roku nie walczyli, ale co z tego? Wiele armii nie walczyło, lecz ALW ma zasoby i rezerwy, które pozwolą jej ponosić straty na początku konfliktu, kiedy będzie nadrabiać w przyśpieszony sposób zaległości. To wciąż niebezpieczny przeciwnik.
—
1 Wszystko zależy od skali i czy dana osoba jest kompetentna lub nie. Oficer może być skorumpowany i kompetentny. Może wziąć łapówkę za wybór danego systemu, ale w sytuacji, kiedy wszyscy kontrahenci oferują mu grafityzację, to wciąż może się w swoim wyborze kierować także kryteriami merytorycznymi.

